Pod koniec maja klasa 4c oraz 1c technik spedytor wraz z opiekunkami mgr Moniką Wójcik i mgr Izabelą Rubą- Gałuszką wybrały się pociągiem na dwudniową wycieczkę do Bielska - Białej.
Po przybyciu od razu zachwycił nas budynek dworca kolejowego stacji Bielsko-Biała, pięknie odrestaurowany z pompejańskimi polichromiami w głównym holu. W 1855 r. Bielsko otrzymało połączenie z Koleją Północną Cesarza Ferdynanda, biegnącą z Wiednia do Lwowa. Zwiedzając to urokliwe miasto zwane „ Małym Wiedniem" natknęliśmy się na sympatyczne rzeźby postaci z trochę już zapomnianych bajek takich, jak: „Pampalini łowca zwierząt” usytuowaną nieopodal Ratusza, „Reksio” oraz „Bolek i Lolek”, które tworzą szlak postaci bajkowych: ”Bajkowe Bielsko".
Spędzając czas na rynku, zarówno jednej, jak i drugiej części miasta podziwialiśmy przepiękne XVII- i XVIII-wieczne kamieniczki. Odwiedziliśmy wystawę w Starej Fabryce przy pl. Żwirki i Wigury – oddziale Muzeum, gdzie zgromadzono unikatową kolekcję zabytkowych maszyn włókienniczych, a stała wystawa historyczna przypomina o bogatej industrialnej przeszłości Bielska-Białej. Mieliśmy również okazję zobaczyć budynek Cavatina Hall, niezwykle nowoczesny, wielofunkcyjny obiekt zlokalizowany w centrum miasta, który zachwyca niebanalną konstrukcją. Znajduje się w nim wysokiej klasy studio nagrań oraz przepiękna sala koncertowa na 1000 osób. Jedną z największych atrakcji było Muzeum Fiata 126p, w którym wszystkie „maluchy” są na chodzie, zarejestrowane i ubezpieczone. Można do nich wsiąść i odjechać. Wizyta tym miejscu wniosła sporą dawkę wiedzy o historii "Malucha" i czasów jego świetności.
Kolejnym punktem wycieczki była wyprawa na Szyndzielnię. To szczyt w Beskidzie Śląskim (1028 m n.p.m.), wznoszący się na północ od Klimczoka. Na szczyt wyjechaliśmy kolejką linową o długości 1810 m. Przejazd żółtymi, przeszklonymi gondolami dostarczył nam niezapomnianych wrażeń. Podczas jazdy mogliśmy cały czas podziwiać przepiękną panoramę Bielska-Białej. Wycieczka pozostawiła u wszystkich móc wrażeń i miłych wspomnień a także mały niedosyt, bo chętnie zostalibyśmy tam dłużej.
Tekst: Monika Wójcik